Oczywiście, że kolejność przypadkowa.
No na pewno jak większość kobiet irytują mnie skarpetki w sandałach. Ładny chłopak, mądry, ogadany, sympatyczny, zjeżdżam wzrokiem w dół i mówię NIE, stanowcze NIE. W sumie, w ogóle, sandały u facetów. To bardzo przykry widok, choć względnie znośny przy gołej stopie.

Kolejną rzeczą, która definitywnie anty wabi kobietę mnie są zrośnięte brwi. Ja wiem, że mężczyzna regulujący linię brwi, odpowiedni łuk itd. to raczej coś nie po kolei, ale zachowanie cielesnej, bezwłosnej granicy między brwią jedną a drugą jest absolutnym minimum przez nikogo nie posądzanym o metroseksualizm. Wygląda to mniej więcej tak:
I tak, za obrazek wybrałam portret pamięciowy rzezimieszka.Co jeszcze? Adidasy kajaki. Takie wielkie, ogromne, 09743765 razy stopę powiększające. Ja wiem, macie różne rozmiary, od 41 do 50, ale to sie nosi zgrabne buciki, a nie takie kajaki, ba łódki. Wyglądają mniej wiecej tak:
Albo co gorsza takie lampy na girach :
Chłopy, idźcie po rozum do głowy, albo przynajmniej do przyzwoitego obuwniczego!Następną rzeczą irytującą mnie u facetów ale i nie tylko to słuchanie głosno muzyki. Chodzący ulicami z telefonami na głosniku. Ten punkt tyczy się głównie męskich przedstawicieli subkultury dresów vel. blokersów, którzy nie są dla mnie zbyt atrakcyjnie, ale nie przekreślam z definicji. Blokersowi nie w dresach o nieprzeciętnych zdolnościach dałabym szansę.
U mężczyzn irytuje mnie też super obcisła koszula, która pięknie podkresla pseudo mięśniaki, kości lub fałdki. wielkie NIE już na odległosć. Prezentuje to obrazek:
Własnie kurwa tak.Kolejną rzeczą, którą potencjalny zalotnik przekreśla swoje szanse jest nieogarnięty zarost. Taki ni to zapuszczany ni to ogolony. Tak, tak, taki na brudasa Pattinsona.
To postarza i czyni twój wizerunek brudnym, niechlujnym wręcz żulowskim. Ostatnio, tworząc kryterium oceny potencjalnych zalotników zaznaczyłam, że taki o to facet powinien mieć motor. Taki bez sensacji, może być skuter, ale taki oto dwukołowy pojazd. Lecz nie taką plastikową, dzieciakową chińszczyznę:
Jak można takim gównem jeździć?! Że też się nie wstydzicie. Jakby coś takiego zajechało po mnie pod szkołę, udałabym, ze nie widzę i udała się pieszo do domu. Myślę, że narazie starczy. To tyle antywabików, z jakich sobie w tym czasie zdaję sprawę. Jeśli jakies się przypomnią, zawiadomię!
Droga płcio najprzeciwniejsza, zważże na powyższe postulaty.


